Nie mam absolutnie za złe, to tylko zabawa :)
Choć to sprawy rodzinne są dla mnie właśnie prawdziwym powodem. Widziałem, że zdrowie córki wraca do normy, czego życzę na stałe.
Ja też zazwyczaj nie toleruję łańcuszków, ale tutaj użyłem chyba tej nazwy trochę na wyrost, bo ona mechanicznie odrzuca. Założę się, że ogromna większość blogerów na codzień ucina te mailowe, co nie przeszkadza poddać się temu swoistemu eksperymentowi. Tak z przymrużeniem oka ;)
Pozdrawiam,
eskey
Choć to sprawy rodzinne są dla mnie właśnie prawdziwym powodem. Widziałem, że zdrowie córki wraca do normy, czego życzę na stałe.
Ja też zazwyczaj nie toleruję łańcuszków, ale tutaj użyłem chyba tej nazwy trochę na wyrost, bo ona mechanicznie odrzuca. Założę się, że ogromna większość blogerów na codzień ucina te mailowe, co nie przeszkadza poddać się temu swoistemu eksperymentowi. Tak z przymrużeniem oka ;)
Pozdrawiam,
eskey